Dziś po raz ostatni zbierze się Rada Ministrów z Donaldem Tuskiem na czele jako p.o. premiera. Jak zapewniał dziś rano w RMF FM szef MAiC Rafał Trzaskowski, wraz z odejściem Tuska skończy się jego kontrola nad tym, co się dzieje w rządzie.
- Premier powiedział nam tak: słuchajcie, musicie sobie radzić sami. My oczywiście, ja, wystawimy wam dobrą ocenę, natomiast decydować będzie przyszła premier. Nie wierzcie w te plotki, że ktoś tutaj będzie próbował sterować z tylnego siedzenia - relacjonował Trzaskowski.
Dodał, że Tusk zapowiedział Radzie Ministrów, że nie wszyscy zostaną w nowym rządzie, lecz niekoniecznie dlatego, że źle wykonywali swoją pracę.
- Po prostu nowa pani premier może mieć nowe priorytety i może chcieć pracować z innymi ludźmi - tłumaczył.
Polityk PO przyznał, że jednym z ministrów, których zabraknie w gabinecie Ewy Kopacz może być Radosław Sikorski, który "po 7 latach w rządzie szuka nowych wyzwań".