Tomasz Siemoniak w Kontrwywiadzie RMF

mówił o przyszłej współpracy z Andrzejem Dudą jako nowym zwierzchnikiem sił zbrojnych. Pytany o to, jak na tę współpracę przełoży się sprzeciw Andrzeja Dudy wobec zakupu francuskich śmigłowców dla polskiej armii, szef MON przyznał, że "pod względem merytorycznym ta procedura się absolutnie broni".

- Mam nadzieję, że kiedy nowy zwierzchnik sił zbrojny zapozna się z dokumentami, czy zechce wysłuchać argumentów, też weźmie pod uwagę interes sił zbrojnych - powiedział Tomasz Siemoniak.

Na stwierdzenie Konrada Piaseckiego o tym, że zaplecze polityczne Dudy apeluje też do rządu, żeby do czasu wyborów nie podpisywać kontraktu, minister obrony stwierdził, że to "dziwny apel". Jego zdaniem, dziwne jest też ponowne pojawienie się na scenie publicznej Antoniego Macierewicza po kilku miesiącach przerwy. Tomasz Siemoniak doprecyzował, że kontrakt nie będzie podpisywany "zaraz", a na razie trwają prace nad jego przygotowaniem. W tym kontekście dodał jednak, że należy "bronić wojska i jego zakupów przed upolitycznianiem i nadmiernymi emocjami".

Pytany o to, w jaki sposób Platforma Obywatelska może wygrać jesienne wybory parlamentarne, Tomasz Siemoniak stwierdził, że nie widzi tutaj "jakiegoś świętego Graala, który odmienia umysły i emocje wyborców". - To jest pokazanie dorobku ostatnich 8 lat i pokazanie tego, co chcemy zrobić dalej - powiedział szef MON. Na stwierdzenie Konrada Piaseckiego, że Andrzej Duda najwyraźniej znalazł tego świętego Graala, odpowiedział, że "to nie był święty Graal, tylko praca i dobra kampania", czego należy pogratulować. Tomasz Siemoniak dodał, że w PO "nikt nie składa broni", a partia zamierza pokazać w nadchodzącej kampanii, że ma ofertę dla Polski na przyszłość.