Gowin: Kopacz się miota od ściany do ściany

Postulowane przez SLD skrócenie kadencji Sejmu oznaczałoby wybory w wakacje. Trochę szacunku dla wyborców - stwierdził Jarosław Gowin, szef Polski Razem.

Publikacja: 12.06.2015 10:07

Jarosław Gowin

Jarosław Gowin

Foto: Fotorzepa/Piotr Guzik

Gowin był gościem "Kontrwywiadu" RMF FM.

Szef Polski Razem ostrożnie podszedł do pomysłu Prawa i Sprawiedliwości, by po dymisji rządu Ewy Kopacz powstał rząd techniczny, który rządziłby do październikowych wyborów. Jego zdaniem, jest to pomysł "teoretycznie trafny", ale politycznie nie do przeprowadzenia, bo "koalicja trwa mać".

Gowin ocenił, że co prawda wewnątrz koalicji widać oznaki paniki, także w PSL, który według wszystkich sondaży nie osiąga progu wyborczego, ale według niego nic nie wskazuje na to, aby spowodowała ona rozstanie koalicjantów.

Na zarzut, że w takim razie mówienie o chaosie i rozsypce w rządzie to tylko "jałowe gadanie" odpowiedział, że zawsze warto diagnozować stan państwa. I jako szef przewodniczący klubu parlamentarnego Zjednoczona Prawica nie zaciera jeszcze rąk na myśl o dojściu do władzy, to uważa, że Platforma przez następne 4 lata rządzić Polską już nie będzie.

Jarosław Gowin ocenił również, że elekt Andrzej Duda, mówiąc o tym, że kredyt zaufania wobec ekipy rządzącej się wyczerpał, postępuje tak, jak się od niego oczekuje: nazywa rzeczy po imieniu.

Według Gowina wyciek dokumentów ze śledztwa w sprawie afery taśmowej w każdym "porządnie funkcjonującym państwie" wywołałby "polityczne trzęsienie ziemi o wiele głębsze niż spóźnione odwołanie z rządu osób skompromitowanych taśmami". Ocenił, że postępowanie Ewy Kopacz w tek kwestii, dymisjonującej ministrów zamieszanych w aferę, były słuszne, ale równocześnie niewiarygodne.

Ewa Kopacz, zdaniem Gowina, jest politykiem mniejszego formatu niż jej poprzednik Donald Tusk, a dymisjami udowodniła, że "miota się od ściany do ściany". - Jako obywatel przy takiej premier nie czuję się bezpieczny - stwierdził Gowin. Dodał, że dymisje te wykazały, że premier jest politykiem mało przewidywalnym, a PO straciła w ten sposób swój podstawowy walor, który dotąd przekonywał do niej wyborców - przewidywalność właśnie.

Polityka
Akcja Demokracja: Liczymy na wyjaśnienie sprawy finansowania spotów na Facebooku
Polityka
„Gazeta Wyborcza”: Karol Nawrocki pożyczał Jerzemu Ż. pieniądze na procent
Polityka
Afera wokół spotów wyborczych. Jarosław Kaczyński: Myślą, że są bezkarni, depczą demokrację
Polityka
Biejat odpowiada Zandbergowi. „Nie jestem w polityce po to, żeby szukać wymówek”
Polityka
Rafał Trzaskowski prosi seniorów o pomoc