Reklama
Rozwiń

Rada Europejska zdecydowała o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych z Ukrainą i Mołdawią

Mimo sprzeciwu Węgier Rada Europejska podjęła decyzję o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych z władzami Ukrainy i Mołdawii. Viktor Orbán opuścił salę obrad, aby umożliwić jednomyślną decyzję.

Publikacja: 14.12.2023 18:43

Premier Viktor Orban żądał zdjęcia z planu obrad punktu dotyczącego rozpoczęcia rozmów akcesyjnych z

Premier Viktor Orban żądał zdjęcia z planu obrad punktu dotyczącego rozpoczęcia rozmów akcesyjnych z Ukrainą

Foto: AFP

amk

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 659

Poza decyzją o rozpoczęciu rozmów z Kijowem i Kiszyniowem, Rada Europejska zdecydowała o przyznaniu Gruzji statusu kraju kandydującego oraz rozpoczęciu negocjacji z Bośnią i Hercegowiną „po osiągnięciu niezbędnego stopnia zgodności z kryteriami członkostwa”.

"Dziękuję wszystkim, którzy pracowali nad tym, aby tak się stało i wszystkim, którzy pomogli. Gratuluję tego dnia każdemu Ukraińcowi. Gratuluję również Mołdawii i osobiście Mai Sandu. Historię tworzą ci, którym nie nudzi się walka o wolność" - napisał Wołodymyr Zełenski.

O decyzji Rady Europejskiej poinformował w mediach społecznościowych szef RE Charles Michel.

Viktor Orbán opuścił salę obrad

Przywódcy UE zgodzili się  na rozpoczęcie rozmów akcesyjnych z Ukrainą po zaskakująco szybkiej rezygnacji Viktora Orbána, który opuścił salę, aby umożliwić jednomyślną decyzję. Jeszcze tuż przed rozpoczęciem obrad węgierski premier stanowczo sprzeciwiał się jakimkolwiek rozmowom z Ukrainą, twierdząc, że nie wypełniła ona czterech z siedmiu warunków postawionych jej wcześniej przez RE.

W ciągu ostatnich miesięcy Orbán nie tylko blokował unijną pomoc dla Ukrainy, nawołując do rozpoczęcia negocjacji pokojowych między Zełenskim a Putinem, ale żądał także usunięcia z planu obrad rozpoczętego dziś szczytu punktu dotyczącego rozmów o ewentualnym rozpoczęciu rozmów akcesyjnych z Kijowem.

Czytaj więcej

Węgry i Unia Europejska. Czy pieniądze zmiękczą opór Viktora Orbána

Do Brukseli nie przyjechał Wołodymyr Zełenski, który miał uczestniczyć w szczycie. Według nieoficjalnych informacji z obecności ukraińskiego prezydenta zrezygnowano, aby nie prowokować Orbána.

Podczas trwającego szczytu przywódcy państw unijnych chcą także zatwierdzić pomoc w wysokości 50 miliardów euro dla dotkniętej wojną gospodarki Ukrainy.

W porządku obrad znajdują się także długoterminowy budżet UE, obronność, sankcje wobec Rosji, sytuacja na Bliskim Wschodzie.

Poza decyzją o rozpoczęciu rozmów z Kijowem i Kiszyniowem, Rada Europejska zdecydowała o przyznaniu Gruzji statusu kraju kandydującego oraz rozpoczęciu negocjacji z Bośnią i Hercegowiną „po osiągnięciu niezbędnego stopnia zgodności z kryteriami członkostwa”.

"Dziękuję wszystkim, którzy pracowali nad tym, aby tak się stało i wszystkim, którzy pomogli. Gratuluję tego dnia każdemu Ukraińcowi. Gratuluję również Mołdawii i osobiście Mai Sandu. Historię tworzą ci, którym nie nudzi się walka o wolność" - napisał Wołodymyr Zełenski.

Polityka
Elon Musk ogłasza powstanie nowej partii politycznej w USA. „Odda wam wolność”
Polityka
Lider opozycji w Baku: Zerwiemy z Rosją, ale najpierw reformy demokratyczne
Polityka
Pekin nie dopuści do przegranej Rosji w wojnie z Ukrainą. Szef MSZ Chin wyjaśnił, dlaczego
Polityka
Rozmowa Trump-Zełenski. Prezydent USA „sprawdzi” zawieszone dostawy broni
Polityka
Ukraiński rząd do dymisji? W tle afera korupcyjna