Reklama

Jak zrujnowano karierę niewygodnego prezesa

Byłego wiceministra obrony wrobiono w korupcję, której nie popełnił. Wykorzystano do tego podsłuchy CBA i prokuraturę.

Aktualizacja: 04.05.2017 16:31 Publikacja: 03.05.2017 19:30

Zarzuty wobec Marcina Idzika umorzono w marcu. Prokurator uznał, że były bezpodstawne.

Zarzuty wobec Marcina Idzika umorzono w marcu. Prokurator uznał, że były bezpodstawne.

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Po dwóch latach łódzka prokuratura wycofuje się z zarzutów korupcyjnych wobec Marcina Idzika, wiceministra obrony w czasach, gdy premierem był Donald Tusk, późniejszego szefa Polskiego Holdingu Obronnego (PHO) i EuRoPol Gazu. Prokuratura uznała, że nie popełnił przestępstwa, które mu zarzucono. Zebrane w śledztwie dowody potwierdzają, że od początku nie było podstaw, by postawić zarzuty. Dlaczego to zrobiono? – Według mnie miało to na celu wytworzenie sytuacji prowadzącej do zdyskredytowania mojej osoby i doprowadzenia do odwołania z zajmowanych stanowisk – mówi dziś Marcin Idzik.

Pozostało jeszcze 92% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Tajemniczy zakup MSZ. Wiadomo o nim dzięki NIK
Polityka
Prezydenta walka z wiatrakami. Rząd nie składa broni. Będzie nowy projekt ustawy
Polityka
Sondaż: Polacy jednoznacznie o obecności polskich żołnierzy na Ukrainie
Polityka
Gen. Mirosław Różański o dronie: Rosja nas testuje. Powinniśmy odpowiedzieć stanowczo
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama