Reklama

Japonia próbuje uniknąć politycznego kryzysu

Premier Shinzo Abe wymienił jedną trzecią ministrów swego rządu, by powstrzymać gwałtowny spadek społecznego zaufania i dać nowy impuls słabnącej gospodarce.

Aktualizacja: 06.08.2017 07:08 Publikacja: 06.08.2017 00:01

Japonia próbuje uniknąć politycznego kryzysu

Foto: AFP

Ku zaskoczeniu całego kraju szef rządu zdymisjonował część swoich najbliższych współpracowników. Za to szefami resortów uczynił swych dotychczasowych krytyków.

Na przykład ze stanowiska ministra spraw zagranicznych odszedł Fumio Kishida, jego miejsce zajął Taro Kono. Kishida niechętnie odnosił się jedynie do pomysłu Abego usunięcia z konstytucji artykułu 9 nakładającego ograniczenia na armię. Za to nowy szef japońskiej dyplomacji jest pacyfistą i w dodatku przeciwnikiem energii nuklearnej, której zwolennikiem jest premier.

Wprowadzając do rządu polityków niezgadzających się z nim, premier próbuje odbudować społeczne zaufanie, nadszarpnięte całą serią skandali wywołanych przez kilku ministrów. W ciągu miesiąca społeczne zaufanie do Abego i jego rządu spadło o prawie 10 pkt proc., poniżej 30 proc. Doprowadziło to partię szefa rządu LDP do dotkliwej porażki w lokalnych wyborach na terenie Tokio, gdzie przegrała z dopiero co utworzoną partią stołecznej gubernator Yuriko Koike.

Do niedawna szef rządu – ze względu na swą elegancję zwany w Japonii Księciem – sądził, że wygra kolejne wybory pod koniec 2018 r. i zostanie najdłużej urzędującym premierem kraju.

– Gdyby Abe ustąpił, japońska polityka zagraniczna znalazłaby się w impasie – powiedział japoński komentator Norio Toyoshima, podkreślając, że ktokolwiek byłby ministrem spraw zagranicznych, w tej dziedzinie i tak ostatnie słowo należy do premiera. Abe odnotował w niej znaczne sukcesy, m.in. tworząc z Rosją wspólne fundusze i firmy do zagospodarowania Wysp Kurylskich, będących kością niezgody między obu krajami. Udało mu się zakończyć spór z Koreą Południową o koreańskie „seksualne niewolnice" z okresu wojny. Jednak „w obecnym stanie niepewności w Waszyngtonie Kono będzie bardzo cenny ze swą siecią rozległych znajomości w USA".

Reklama
Reklama

W Tokio podkreślają, że Abe musi teraz bardzo umiejętnie manewrować, by wraz z USA przeciwstawiać się Korei Północnej (stającej się coraz większym wojskowym zagrożeniem dla Japonii), a jednocześnie sprzeciwiać się protekcjonistycznej polityce gospodarczej Donalda Trumpa.

Tymczasem ekonomia Japonii zaczyna być głównym problemem obecnego premiera. Kraj odnotował półtora roku nieprzerwanego wzrostu gospodarczego, bezrobocie jest najniższe od trzech dekad. Ale „abenomika" polegająca na kontrolowanym pompowaniu pieniędzy w gospodarkę doprowadziła do powstania bardzo groźnych baniek finansowych zagrażających stabilności całego systemu. Mimo to Abe nie przeprowadził żadnych zmian w resortach zajmujących się gospodarką i finansami.

– Podczas swojej pierwszej kadencji jako premier, w latach 2006-2007, Shinzo Abe też przeprowadził rekonstrukcję rządu. Chciał zmniejszyć społeczną krytykę spowodowaną serią skandali wywołanych przez swoich ministrów. Miesiąc później musiał się podać do dymisji, bo nie udało odzyskać zaufania Japończyków – przypomniał japoński ekonomista Tatsuhiko Yoshizaki.

Polityka
Czar Trumpa prysł? Wskaźniki poparcia niemal najniższe w tej kadencji
Polityka
Partia Finów krytykowana za obronę miss, która straciła tytuł za rasistowski gest
Polityka
Brytyjscy politycy bronią BBC przed atakami Trumpa. „Chce ingerować w naszą demokrację”
Polityka
Donald Trump pozywa BBC. Domaga się nawet 10 mld dolarów odszkodowania
Polityka
Donald Trump o zamordowaniu Roba Reinera: Cierpiał na zespół zaburzeń Trumpa
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama