Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 24.04.2018 11:02 Publikacja: 24.04.2018 09:41
Foto: tv.rp.pl
Zuzanna Dąbrowska: Wczoraj na pani wniosek fizjoterapeuci mieli otrzymać przepustki i wejść do Sejmu, rehabilitować niepełnosprawnych, których rodzice protestują w parlamencie. Dlaczego to się nie udało?
Joanna Scheuring Wielgus, Nowoczesna: Bardzo dziękuję tym fizjoterapeutom, którzy zareagowali na mój niedzielny apel. Dlaczego tak się stało? Nie wiem, brak mi słów. Dziś zaczęła się siódma doba protestu. Kompromitacja PiS pogłębia się z dnia na dzień. Ten protest pokazuje, że król jest nagi. Z jednej strony pokazuje obłudę, brak empatii i współczucia władzy, z drugiej jej kłamstwo. Przed ostatnimi wyborami w 2014 podczas protestu rodziców to Prawo i Sprawiedliwość przychodziło do protestujących i obiecywało, że załatwi ich problem, kiedy tylko dojdzie do władzy i będzie miało większość.
Korytarz parlamentu może nie jest właściwym miejscem do masaży czy zabiegów. Władze Sejmu proponowały inne miejsce.
Rozmawiałam z ministrem Podgórskim. Powiedział, że te osoby powinny mieć godne miejsce do przeprowadzenia takich zabiegów. Tymczasem protestujący są tam dlatego, że walczą o godne życie jako takie. I już szósty dzień w niegodnych warunkach protestują. Proponowanie im godnego miejsca na przeprowadzenie zabiegów jest hipokryzją. Jeśli walczymy o godność w życiu, trzeba byłoby zrobić wszystko, żeby przerwać ten protest. To najprostsza droga do tego, żeby zarówno Kancelaria Sejmu, jak i politycy PiS pokazali, że mają serce.
Kancelaria Sejmu nie podejmuje decyzji finansowych. Może tym jedynie sterować, organizować...
Udało się przekonać Kancelarię, i za to dziękuję, żeby protestującym dostarczać posiłki, udostępnić prysznice. Posiłki dostarcza firma zewnętrzna, nie wiem, kto za to zapłaci. Jeśli ja będę tym obciążona, to wezmę to na siebie. Jedynym rozwiązaniem jest załatwienie tej sprawy. Wczoraj wystosowałam kolejne pismo do marszałka Kuchcińskiego, z nadzieją, że pójdą po rozum o głowy.
Premier Morawiecki zaproponował podatek solidarnościowy. W takich sytuacjach zawsze podnoszą się protesty, szczególnie tych, których ma on dotknąć. I tym razem odezwały się mocne głosy protestujące przeciwko zaproponowanej przez premiera daninie. Czy niezgoda wynika z tego, że najbogatsi nie chcą płacić więcej, czy z tego, że to nie jest dobra metoda na rozwiązanie problemów niepełnosprawnych?
To minister Mateusz Morawiecki zapewniał w licznych wywiadach, że PiS nie będzie podnosił podatków. Ta jego propozycja jest samobójstwem na własne życzenie. Wydawałoby się, że premier Morawiecki przyjdzie do protestujących z jakimś konkretnym rozwiązaniem. Usłyszeliśmy natomiast informację na temat mapy drogowej, rozmów, które mają się odbywać, konsultacji oraz o podatku wymierzonym w te osoby, które chce się wsadzić w ten konflikt. PiS wielokrotnie w swoich swoich działaniach przez ostatnie dwa i pół roku szczuje jednych na drugich i dzieli grupy społeczne. Dzieli środowisko prawników, adwokatów, lekarzy, sędziów, teraz - bogatych i biednych.
– Koniec z dwukadencyjnością. Koniec z ograniczeniami startowania do różnych organów przedstawicielskich – mówił...
„Czy Pani/Pana zdaniem jest możliwe, by tegoroczne wybory prezydenckie w Polsce zostały sfałszowane?” - takie py...
Jarosław Kaczyński został wybrany na prezesa Prawa i Sprawiedliwości na kolejną kadencję. – To wielkie zobowiąza...
PSL szuka pomysłu na wybory parlamentarne, Polska 2050 skonfliktowała się z koalicjantami, a Lewica ryzykuje, że...
Raport poświęcony ocenie rzetelności II tury wyborów prezydenckich w Polsce przygotował na zlecenie Fundacji im....
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas