Z ustaleń stacji wynika, że żona premiera, Carrie Johnsona, miała dzień przed przyjęciem pomagać w jego organizacji. 

W imprezie, która odbyła się w biurze i rezydencji premiera, wzięło udział do 30 osób.

Czytaj więcej

Przyjęcie tuż przed pogrzebem księcia Filipa. Downing Street przeprasza królową

Nowe doniesienia mediów zwiększają presję na premiera w związku z serią spotkań, które, jak się wydaje, złamały zasady lockdownu  narzuconego przez jego rząd.

W odpowiedzi na zarzuty dotyczące przyjęcia urodzinowego, biuro Johnsona przekazało ITV: "Grupa pracowników pracujących w biurze  tego dnia zebrała się na krótko na spotkaniu, aby złożyć premierowi życzenia z okazji urodzin. Był tam przez mniej niż dziesięć minut".