Mirosław Drzewiecki przerwał milczenie i udzielił bardzo emocjonalnej wypowiedzi polonijnym dziennikarzom na Florydzie. Do nagrania dotarł TVN 24.
– Jestem dowodem na to, że Polska jest dzikim krajem. Zabito mi matkę. Nie mam odrobiny dobrych emocji wobec ludzi, którzy mi to zrobili. Ci ludzie trafią do piekła – powiedział były minister sportu. Jego matka zmarła w dniu, w którym ogłosił dymisję z ministerialnego stanowiska.
Drzewiecki w rozmowie z dziennikarzami zarzucił byłemu szefowi CBA Mariuszowi Kamińskiemu stworzenie fikcji. Przekonywał, że gdyby Ryszard Sobiesiak produkował wędliny, afery by nie było. Dowodził, że wykorzystano go dlatego, iż działa w branży hazardowej.
– A to się ludziom źle kojarzy i łatwiej dolepić łatkę – mówił i dodawał: – Nie ma powodów, żeby takie kreatury dalej się tak zachowywały
Zapewnił, że zawsze postępował zgodnie z prawem. – Ja, Mirek Drzewiecki, będą robił to, co będę chciał. Z kim się przyjaźnię, kumpluję, to moja sprawa – zaznaczał. Powiedział też, że nigdy nie zapomni kłamstw i oszczerstw pod swoim adresem, a najbliższe lata poświęci temu, by uzyskać przeprosiny i odszkodowania od tych dziennikarzy, którzy go skrzywdzili.