Na konferencję prasową w sprawie dróg do Gołdapi na Mazurach premier przyleciał helikopterem. Miejsce wybrał nieprzypadkowo.
W piątek rozpoczęły się tam prace nad budową obwodnicy. Zrobiono niewiele. Spycharki zdążyły zaledwie zrównać niewielki teren wzdłuż drogi prowadzącej do przejścia granicznego w Gusiewie. Donald Tusk miał dokonać symbolicznego wbicia pierwszej łopaty.
Tuż za stanowiskiem, gdzie miał stać premier, wczoraj ustawiono koparki. Po co? – By ładnie wyglądało w telewizji – żartował jeden z lokalnych działaczy PO. I rzeczywiście, było efektownie. Widzowie przed telewizorami zobaczyli premiera, a za nim sprzęt budowlany.
– Gołdap to dla mnie prawie rodzinne miejsce – zaczął Donald Tusk. – Czekaliście na swoją obwodnicę kilkanaście lat, w końcu rozpoczęły się prace. Ale nadal w Polsce są miejsca, gdzie trudno dojechać. W tego typu miejscach państwo musi inwestować.
Premier zapowiedział wprowadzenie przez rząd narodowego planu budowy dróg. – Pozwoli on na budowę i remont wielu dróg, szczególnie tych lokalnych – mówił szef rządu.