Kontrola Urzędu Skarbowego w Olsztynie skończyła się w zeszłym tygodniu. Jej wyniki trafiły do marszałka Sejmu. – Nie udzielamy żadnych informacji na temat kontroli. Mogę jedynie potwierdzić fakt sprawdzania oświadczenia majątkowego posłanki – mówi Halina Sawczuk-Oskierko, naczelnik US w Olsztynie. – Marszałek Sejmu może powiadomić o kontroli CBA.
Dlaczego? Zgodnie z prawem wyniki kontroli majątku posłów muszą być przekazywane marszałkowi. Jeśli w dokumencie opisane są nieprawidłowości, ten powinien powiadomić Centralne Biuro Antykorupcyjne. Czy to oznacza, że wyniki kontroli skarbówki są negatywne? Na to pytanie Oskierko nie odpowiedziała, zasłaniając się tajemnicą służbową.
Nieoficjalnie wiemy jednak, że majątkiem Lidii Staroń zainteresowało się CBA. Funkcjonariusze wszczęli kontrolę niezależnie od US. – Służby specjalne, w tym Centralne Biuro Antykorupcyjne, nie informują, jakie sprawy, osoby, firmy i instytucje pozostają lub też nie pozostają w kręgu ich zainteresowania – mówi Temistokles Brodowski, rzecznik CBA.
Ze źródeł zbliżonych do Kancelarii Sejmu wiemy jednak, że funkcjonariusze CBA pytali o oświadczenia Staroń.
Pierwsze informacje o nieprawidłowościach w oświadczeniu majątkowym Staroń pojawiły się już wiosną tego roku.