Na Wiejskiej trwa poszukiwanie 37 mln zł oszczędności. O tyle mniej – w porównaniu z planami – wpłynie do sejmowej kasy. Kancelaria Sejmu zaplanowała, że najwięcej, bo ponad 29 mln zł, oszczędzi na sobie. W Sejmie praktycznie do zera zostaną ograniczone zakupy oraz remonty. Nie zostanie np. przeprowadzony remont elewacji sali posiedzeń.
Jedną z niewielu inwestycji, które być może uda się uratować, będą przygotowania do budowy nowego biurowca dla komisji sejmowych. 4,7 mln zł przeznaczone na ten cel przesunięte zostało do specjalnej rezerwy. Sejmowi urzędnicy już stracili ryczałty za korzystanie z prywatnych samochodów do celów służbowych. Zmniejszono im również limity na rozmowy ze służbowych telefonów komórkowych.
Cięcia dotkną nie tylko urzędników, ale też posłów. Na ich świadczeniach kancelaria chce oszczędzić blisko 5 mln zł. Ograniczone zostaną wydatki na podróże zagraniczne i obsługę delegacji zagranicznych.
Mniej też będzie pieniędzy na wyjazdowe posiedzenia komisji, usługi pocztowe i zakupy wyposażenia do biur poselskich.
– Mam nadzieję, że oszczędności nie zaczną utrudniać posłom pracy – mówi Jerzy Budnik (PO), przewodniczący Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich.