Masłowska jednak nie rzuca legitymacji PiS

Rozmowa ze szczecińską posłanką Mirosławą Masłowską, która w środę zapowiedziała, że odejdzie z partii Jarosława Kaczyńskiego. Zdanie zmieniła, złoży tylko wniosek o zawieszenie

Aktualizacja: 12.06.2009 04:14 Publikacja: 12.06.2009 04:08

Mirosława Masłowska w Sejmie z posłanką PiS Nelly Rokitą

Mirosława Masłowska w Sejmie z posłanką PiS Nelly Rokitą

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

[b]Kto pierwszy do pani zadzwonił po tym, jak ujawniła pani swój zamiar? [/b]

Zadziwię pana, ale zadzwonił Ludwik Dorn (były wiceprezes PiS, obecnie poseł niezrzeszony – red.). Nie wiem, czy był pierwszy, bo tego dnia miałam długo wyłączony telefon.

[b]Wcale nie jestem zdziwiony. I co powiedział Dorn? [/b]

Przekonywał mnie, żebym nie opuszczała partii, tylko zawiesiła członkostwo, bo jest szansa na naprawienie tej sytuacji. I powiedział jeszcze – było mi miło – że jeśli odejdą tacy ludzie jak ja, to będzie bardzo źle dla PiS. I mnie przekonał. Bo założenia partii uważam za niezmiennie dobre, tylko trzeba je realizować. Tym bardziej, że dziś rola PiS jest szczególnie ważna jako największej partii opozycyjnej. A ja widzę, że u nas dzieje się źle, jak zmniejsza się w Szczecinie nasz elektorat. To także wynik złego zarządzania partią w regionie. To wynik arogancji władzy. A wiadomo do czego prowadzi arogancja władzy. Do upadku.

[b]Może jednak pani trochę przesadziła, stawiając sprawę na ostrzu noża? Pani mówi o arogancji władzy, która prowadzi do upadku, ale do upadku może też prowadzić wewnętrzny konflikt, nawet jeśli intencje stron są szlachetne. [/b]

Ale to nie jest tak, że ja nie sygnalizowałam wcześniej, miękko, problemów. Tylko że one były niedostrzegane. Pomijane. Nie jest też moją intencją, żeby partii szkodzić albo co gorsza ją rozbijać. Przeciwnie. Poza tym taki poseł z drugiego szeregu jak ja, nie jest w stanie naruszyć jej fundamentów.

[b]A jednak ten poseł z drugiego szeregu sprawił, że jednego dnia do jego słów odnosił się nie tylko prezes PiS, ale i prezydent RP. [/b]

Tak, ale to jeszcze niczego nie załatwia, poza tym, że problem zaistniał. Postanowiłam jednak na razie nie składać rezygnacji z członkostwa w oczekiwaniu, że tym razem mój głos nie będzie pominięty. Ale jeśli nic się nie zmieni i nadal będzie się uprawiać politykę w regionie tak jak teraz, struktury będą działać po staremu, a na ich czele będzie ciągle poseł Joachim Brudziński (lider PiS w Zachodniopomorskiem, sekretarz generalny – red.), to ja w tej partii na pewno nie zostanę. Już chyba nie jestem w stanie zaufać Joachimowi. Natomiast jestem gotowa do rozmowy z prezesem Jarosławem Kaczyńskim, jeśli zechce mnie wysłuchać. Emocje powoli mijają.

[b]Naprawdę chce pani odejść z partii z powodów ideowych czy to emocjonalna reakcja po eurowyborach? Nie zdobyła pani mandatu. [/b]

To nie jest reakcja osoby sfrustrowanej porażką w wyborach, zapewniam. Nawet nie zakładałam, że wejdę do europarlamentu. Nie miałam najmniejszej ochoty pojawić się na liście. Emocjonalna faktycznie jest, bo z PiS, wcześniej z PC, jestem ideowo związana od bardzo dawna i zanim zdecydowałam się publicznie mówić o tym, co mnie boli, nie przespałam kilku nocy. Na wejście na listę zgodziłam się dopiero wtedy, gdy się okazało, że to jest potrzebne strategicznie, że trzeba pomóc innym kandydatom zwiększyć ich szanse na mandat. Chodzi o sprawy o wiele ważniejsze.

[b]Z błahych powodów posłowie na ogól nie grożą rzucaniem legitymacji. [/b]

To nie groźba. Raczej próba zwrócenia uwagi na sprawy, które szkodzą partii. Po prostu nie chcę swoim nazwiskiem firmować jednoosobowych rządów Joachima Brudzińskiego. Powiem wprost: PiS w regionie to prywatny folwark posła Brudzińskiego. Członkowie partii czy ja – jako druga parlamentarzystka PiS ze Szczecina – nie mamy żadnego wpływu na decyzje. Za to mamy kolesiostwo. Przykład z czasu, kiedy byliśmy partią rządzącą – w innych okręgach dyskusja nad rekomendacją dla wojewody toczyła się kolegialnie, zapraszano nawet kandydatów na wojewodów, wysłuchiwano ich i decydowano. A u nas o tym, kto został wojewodą zachodniopomorskim, dowiedziałam się, kiedy już był powołany. Przy okazji dowiedziałam się, że Robert Krupowicz to kolega z lat szkolnych posła Brudzińskiego. Człowiek spoza PiS, na dodatek jak mu się skończył urząd, to okazał się taki elastyczny, że znalazł się w Stowarzyszeniu Polska XXI. Takich decyzji, które były podejmowane, a na które nie miałam żadnego wpływu, a nawet mnie o nich, jako posła, nie informowano – było mnóstwo. Najgorsze było to, że nawet nominacji na szczecińskiego pełnomocnika partii (został nim Leszek Dobrzyński, były poseł – red.) ze mną nie konsultowano. Nikt nawet ze mną o tym nie rozmawiał. Zostałam postawiona przed faktem dokonanym. Próbowałam dotrzeć z tymi uwagami do prezesa Kaczyńskiego, ale bezskutecznie. Moim zdaniem ten kontakt blokował poseł Brudziński.

[b]Poseł Brudziński twierdzi, że ma pani nieskrępowany dostęp do prezesa. I chyba ma rację, spotykacie się przecież choćby na Wiejskiej. [/b]

Trudno o tak poważnych sprawach rozmawiać z prezesem partii w biegu, na korytarzu. A do spotkania w biurze prezesa, mimo prób, nie udało mi się jakoś doprowadzić. Upieram się, że barierą dla wielu moich działań jest poseł Joachim Brudziński. Natomiast naprawdę nie umiem powiedzieć, czy pan prezes Kaczyński wiedział, co się dzieje w regionie, czy nie wiedział. Mam wielką nadzieję, że nie. I że da się ten niedobry stan zmienić.

[b]Kiedy złoży pani wniosek o zawieszenie swojej działalności w PiS? [/b]

Jutro (w piątek – red.) wyślę dokumenty.

[b]Kto pierwszy do pani zadzwonił po tym, jak ujawniła pani swój zamiar? [/b]

Zadziwię pana, ale zadzwonił Ludwik Dorn (były wiceprezes PiS, obecnie poseł niezrzeszony – red.). Nie wiem, czy był pierwszy, bo tego dnia miałam długo wyłączony telefon.

Pozostało 95% artykułu
Polityka
Polityczne Michałki: Rok rządu Tuska na trzy plus, a młodzi popierają Konfederację. Żółta flaga dla koalicji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
MSZ na wojnie hybrydowej z Rosją. Kto prowadzi walkę z dezinformacją
Polityka
Sikorski pytany o polskich żołnierzy na Ukrainie mówi o „naszym obowiązku w NATO”
Polityka
Partia Razem zakończyła postępowanie dyscyplinarne ws. Pauliny Matysiak. Jest decyzja
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Sondaż: Wyborcy PiS murem za Mateuszem Morawieckim. Rządy Donalda Tuska przekonały 3 proc. z nich