Wenezuela: Żołnierze Gwardii Narodowej się zbuntowali

Siły bezpieczeństwa Wenezueli użyły gazu łzawiącego przeciwko demonstrantom biorącym udział w antyrządowym proteście w stolicy kraju Caracas. W stolicy doszło też prawdopodobnie do buntu żołnierzy Gwardii Narodowej - armia informuje o aresztowaniu buntowników.

Aktualizacja: 21.01.2019 13:27 Publikacja: 21.01.2019 13:07

Wenezuela: Żołnierze Gwardii Narodowej się zbuntowali

Foto: AFP

arb

Do zamieszek doszło w poniedziałek rano w jednej z biedniejszych dzielnic Caracas.

Wcześniej grupa mężczyzn w mundurach uzbrojonych w broń szturmową opublikowała nagranie, które trafiło do mediów społecznościowych. Widoczni na nim żołnierze oświadczyli, że nie uznają rządu prezydenta Nicolasa Maduro.

Jeden z mężczyzn widocznych na nagraniu przedstawia się jako sierżant Armando Figueroa. Wzywa on Wenezuelczyków do wyjścia na ulice i protestowania przeciwko władzy oraz do poparcia zbuntowanych żołnierzy.

- Prosiliście, żebyśmy wyszli na ulice w obronie konstytucji, a więc jesteśmy - mówi sierżant Figueroa, który następnie prosi Wenezuelczyków o poparcie dla buntu.

AFP informuje, cytując wenezuelską armię, że buntownicy  zostali już aresztowani.

Do zamieszek doszło w poniedziałek rano w jednej z biedniejszych dzielnic Caracas.

Wcześniej grupa mężczyzn w mundurach uzbrojonych w broń szturmową opublikowała nagranie, które trafiło do mediów społecznościowych. Widoczni na nim żołnierze oświadczyli, że nie uznają rządu prezydenta Nicolasa Maduro.

Polityka
Meta przekazała darowiznę na fundusz inauguracyjny Trumpa. Zuckerberg poprawia stosunki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Asad uciekł z Syrii. Rosjanie pozostali w swych bazach
Polityka
Nie będzie litości dla oprawców z reżimu Asada
Polityka
Donald Trump Człowiekiem Roku magazynu „Time”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Donald Tusk po spotkaniu z Emmanuelem Macronem: To wyborcy będą wybierali prezydentów, a nie Putin