Zebrano już 530 podpisów, a nowe wciąż napływają. Można również słać podpisy z poparciem na adres e-mailowy: biuro@mmbiuro.pl. "W poniedziałek list wraz ze wszystkimi podpisami prześlemy drogą pocztową prezydentowi Saakaszwilemu wprost do Tbilisi" - pisze Migalski na blogu.

Sakaszwili - jako jeden z nielicznych - mimo chmury pyłów, dotarł na niedzielny pogrzeb prezydenta Lecha Kaczyńskiego. "Pokonał wiele tysięcy kilometrów. Musiał w tym celu lecieć z Waszyngtonu, przez Portugalię, Włochy, Turcję i Bułgarię. Udało mu się to pomimo zalegającego nad Europą pyłu wulkanicznego" - podkreśla Migalski. "Po tego typu gestach poznaje się prawdziwych przyjaciół".

"Dzisiaj to my, Polacy, mamy obowiązek bycia wdzięcznymi za postawę Prezydenta Michaila Saakaszwilego. Jego gest i poświęcenie zapadną nam na długo w pamięci. Prezydent Gruzji miał prawo być wdzięcznym Lechowi Kaczyńskiemu za jego nieustanny wysiłek na rzecz zachowania niepodległości i integralności Gruzji."

Migalski podkreśla, że Saakaszwili dokonał czegoś niebywałego. - Tak twierdzi wielu Polaków. Chcemy mu za to podziękować - mówi "Rz" europoseł z Katowic.