O krecie po raz pierwszy wspomniała Fedyszak-Radziejowska w swoim artykule, opublikowanym przez dwumiesięcznik "Arcana". W tekście socjolog pisze: "Po bardzo wnikliwym i wielokrotnym obejrzeniu filmu 'Dramat w trzech aktach' (z 2001 roku) jestem przekonana, że nie pozostawiono J. Kaczyńskiego samemu sobie. Sądzę, że miał i nadal ma w swoim otoczeniu dobrze schowanego kreta, do którego ma pełne zaufanie".

Dr Fedyszak-Radziejowska mówiła o krecie w rozmowie z telewizja internetową "Gazety Polskiej": - Nie wierzę, żeby w otoczeniu Jarosława Kaczyńskiego nie było kogoś, kto ma podzieloną lojalność. Dlaczego zawsze w ostatnich dniach kampanii wyborczej, która dobrze idzie, wydarzają się rzeczy, które dla tych wahających się są przekazem: "Nie, nie. Dajcie sobie spokój z tym PiS-em"? To działania wewnątrz PiS-u, które są prowadzone tak, żeby za bardzo mu nie zaszkodzić, ale zapobiec zwycięstwu - dodała.

Polityce PiS w rozmowie z tygodnikiem "Wprost" uważają, że Fedyszak-Radziejowska ma na myśli Lipińskiego. - Wielokrotnie dawała prezesowi do zrozumienia, że nie ufa Adamowi, choć nikt nie wie, skąd się to bierze - mówi jeden z nich.