PiS liczy, że w Marszu Niepodległości i Suwerenności, który przejdzie ulicami Warszawy w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, będzie uczestniczyć ok. 10 tys. osób. Tyle podano na zgłoszeniu, jakie w poniedziałek trafiło do stołecznego urzędu miasta. Udział zadeklarowali już członkowie klubów "Gazety Polskiej". Dołączą też działacze Ruchu Społecznego im. Lecha Kaczyńskiego i – nieoficjalnie – związkowcy z "Solidarności". Wybiera się także grupa działaczy znanej z niekonwencjonalnych happeningów "Naszości". Jak mówią "Rz", wezmą ze sobą transparent uderzający w zasługi szefa MSZ Radosława Sikorskiego w Afganistanie.
Marsz rozpocznie się o godz. 18 na pl. Trzech Krzyży, potem ruszy w stronę Belwederu, mijając Kancelarię Premiera. Jak nieoficjalnie dowiedziała się "Rz", na czele pochodu obok prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego ma iść grupa działaczy antykomunistycznej i niepodległościowej opozycji z lat 70. Według naszych informacji pojawią się m.in. Joanna i Andrzej Gwiazdowie, współtwórcy Wolnych Związków Zawodowych i kawalerowie Orderu Orła Białego.
– Stan wojenny został oficjalnie zakończony, ale ciągle trwa. Powoli naszą polską niepodległość się ogranicza. Przeciw temu chcę zaprotestować – mówi "Rz" Andrzej Gwiazda.
Na manifestację ma przyjść także grupa "ludzi nauki i sztuki", również wywodzących się z podziemia w PRL.
– Przekaz ma być czytelny. To PiS jest środowiskiem, które jest w stanie bronić polskiej suwerenności i niepodległości – tłumaczy bliski współpracownik Kaczyńskiego.