PiS wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie będzie czekać z wnioskiem na zakończenie negocjacji nad budżetem UE na lata 2014-20. - Negocjacje mogą potrwać. Deadline, kiedy trzeba je zakończyć to nawet połowa roku, a być może trochę później. Oczywiście nie zrobimy tego tak, aby bezpośrednio kolidowało to z którymś ze szczytów, bo to jest - jak mówiliśmy wcześniej - podważanie legitymizacji Tuska i jego pozycji, ale czekanie do połowy roku to chyba zbyt długo - tłumaczył Hofman w Sejmie.
Wcześniej na ten sam temat wypowiadał się w TVN24. - W 2013 roku rozstrzygnie się, czy opozycji uda się zbudować przewagę nad PO - tłumaczył. - Chcemy pokazać Polakom, że ich problemy nie wzięły się znikąd - mówił rzecznik PiS. Akt oskarżenia "będzie długim przemówieniem prezesa PiS". Przemówienie potrwa około godziny. Oczywiście o wszystkich grzechach PO nie da się w nim opowiedzieć - dodawał Hofman.
We wniosku PiS oficjalnie zaproponuje Piotra Glińskiego jako kandydata na premiera. - Potem profesor Gliński będzie budował poparcie wśród innych klubów - także w PO - zapowiedział rzecznik PiS. - Może i w PO znajdą się ludzie, którzy są niezadowoleni z rządów Tuska - dodał.
Z rozmów z politykami PiS wynika, że pierwotna wersja wniosku liczyła kilkaset stron, pracowały nad nim zespoły parlamentarzystów, które przedstawiły szczegółowe zarzuty wobec rządu w poszczególnych dziedzinach; Jarosław Kaczyński postanowił go jednak skrócić.
- Wniosek będzie długi, ale nie przesadnie długi. Zarzutów jest wiele. Wniosek ocenia praktycznie każdą dziedzinę życia i co PO zepsuła przez ostatnie 5 lat - podkreśla Hofman.