Stwierdził, że "można by sądzić, że jest on (Kaczyński – red.) bardzo przejęty tymi sprawami, o których długi czas mówił". - Tyle, że jest to chyba pierwsze merytoryczne wystąpienie prezesa od ponad roku. Debaty na tematy: euro, ochrony zdrowia, bezrobocia, w zasadzie na każdy poruszony przez niego temat miały w sejmie miejsce – przypominał szef rządu.
– Prezes Kaczyński w nich nie występował. Mowie o tym dlatego, bo trudno uwierzyć, by dzisiejsze przemówienie było efektem rzeczywistego zaangażowania w to, czym żyje dzisiaj Polska – zaznaczył Tusk.
Premier zaznaczył, że nie będzie prostował „wszystkich kłamstw wygłoszonych przez Kaczyńskiego". Do kilku z nich się jednak odniósł. Tusk zaatakował m.in posła Jasińskiego, którego nazwał autorem najdroższego gazu w Europie. Zaznaczył, że to jego rząd musiał podejmować działania, by ceny gazu były niższe.
Dodał też, że "klasycznym przykładem kłamstwa" jest teza o pakcie klimatycznym. - Polska mogła paść ofiarą zapisów tego paktu, bo polityk bliski panu zdecydował się na wersję, która mogła być dla Polski groźna. Działania mojego rządu skupiały się na tym, by zredukować negatywne konsekwencje decyzji poprzedniego prezydenta.
Premier poruszył też kwestię środków europejskich. - Sugeruje pan, ze pańska postawa mogłaby skutkować większymi pieniędzmi dla Polski. Tymczasem z żelazną konsekwencją wspierał pan każdego premiera, któremu zależało na jak najmniejszym budżecie UE. My skupialiśmy się na tym, by wpływy polityków których pan wspierał mieli jak najmniej do powiedzenia – atakował Tusk.