- Cieszę się, że w naszym społeczeństwie rośnie świadomość tego, jak niezwykle ważne w demokracji jest to, aby pójść na wybory i głosować na tych, którzy proponują rozwiązania i wprowadzają je w życie - powiedział w Polskim Radiu 24 Marek Suski. - Można powiedzieć, że Prawo i Sprawiedliwość jest liderem wprowadzania w życie obietnic wyborczych. My, jeżeli mówimy, że coś zrobimy, staramy się ze wszystkich sił spełnić obietnice. Inni do tej pory pokazywali, że w wyborach można obiecywać gruszki na wierzbie, a później "figa z makiem" - podkreślił. - A także wagi tego, kogo tam wyślemy w naszym imieniu, w naszym interesie. Chylę czoła przed naszymi obywatelami, którzy nie dali się nabrać na puste obietnice i zagłosowali na tych, którzy na pewno będą reprezentować godnie nasz kraj i będą tam zabiegać o nasze interesy – dodał Suski.

Jak podkreślił Suski, „mimo zjednoczenia siły antypisowskie, czy nawet antypolskie, nie dały rady Polakom, którzy chcą normalności i zagłosowali na Prawo i Sprawiedliwość”. - Teraz w kręgach opozycji trwa poszukiwanie kozła ofiarnego. Będzie pewnie bitwa o to, kogo trzeba „ściąć”, oczywiście w znaczeniu politycznym – powiedział. 

W wyborach do Parlamentu Europejskiego PiS otrzymało 45,38 proc. głosów, Koalicja Europejska - 38,47 proc., Wiosna - 6,06 proc., Konfederacja - 4,55 proc., Kukiz'15 - 3,69 proc., a Lewica Razem 1,24 proc.