Pytany o przyszłość PSL w Koalicji Europejskiej Sawicki zwrócił uwagę, że "to nie PSL podejmowało decyzję o tym, że Koalicja Europejska jest zawierana na wybory europejskie". - Więc z dniem ogłaszania wyników Koalicji Europejskiej nie ma - dodał.
Polityk PSL podkreślił, że nie oznacza to, iż ludowcy zamykają się na negocjacje z innymi partiami opozycji, ale - jak dodał - z jego punktu widzenia w ewentualnej przyszłej koalicji z udziałem PSL "nie powinna się znaleźć ani Nowoczesna, ani Inicjatywa Polska". Dlaczego? - Będziemy mieli powtórkę z kampanii, w której sprawy polityczne i gospodarcze zostaną zastąpione przez spory ideologiczne - stwierdził.
A co z SLD? - Myślę, że z SLD można byłoby się umówić na program, który będzie przekazem spójnym i trafi do wyborców. Nie sądzę, aby dałoby się umówić na taki program z Nowoczesną, Wiosną, czy Inicjatywą Barbary Nowackiej - stwierdził Sawicki.
Oceniając wyniki wyborów do PE Sawicki stwierdził, że "niestety lewa część KE postawiła sobie za punkt honoru wyeliminowanie Wiosny i rywalizowanie z nimi na program". - Ja cały czas uważałem, że PO jest cały czas partią liberalno-konserwatywną, a okazało się, że w tym wydaniu jest bardziej lewicowo-liberalna niż liberalno-lewicowa - dodał.
Sawicki ubolewał, że w czasie kampanii do PE "na dyskusję o programie i o sprawach gospodarczych nie było miejsca". - Wyborcy myśleli emocjami. W tej kampanii stwarzano wrażenie, że zagrożona jest wspólnota Kościoła, rodzina, wspólnota narodowa. My, w Koalicji Europejskiej, nie potrafiliśmy tego przekazu zmienić, za tym przekazem podążaliśmy - ocenił.