Kwaśniewscy: Kamiński ma obsesję na naszym punkcie, jesteśmy niewinni

Urzędy skarbowe nie miały zastrzeżeń co do naszych rozliczeń. Kamińskim kieruje obsesja - piszą Aleksander i Jolanta Kwaśniewscy w opublikowanym oświadczeniu

Publikacja: 12.06.2014 12:15

Aleksander i Jolanta Kwaśniewscy

Aleksander i Jolanta Kwaśniewscy

Foto: Fotorzepa, Mateusz Dąbrowski MD Mateusz Dąbrowski

Była para prezydencka opublikowała na Facebooku oświadczenie będące odpowiedzią na oskarżenia byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego o to, że starali się ukryć posiadane nieruchomości, a ich realny majątek nie miał pokrycia w dochodach.

Kwaśniewscy zarzucają Kamińskiemu, że od dawna żywi do nich osobistą niechęć, a wymierzone w nich działania CBA były nielegalne.

"Nie pierwszy raz jesteśmy ofiarami brutalnych ataków politycznych ze strony pana Mariusza Kamińskiego i osób z nim związanych; pan Mariusz Kamiński już 20 lat temu, podczas naszej oficjalnej wizyty w Paryżu jako Pary Prezydenckiej, nasłał na nas bojówki Ligi Republikańskiej, które nas zaatakowały. Odnosimy wrażenie, że od tamtej pory kieruje nim obsesja na naszym punkcie" - czytamy w komunikacie.

Jak tłumaczy były prezydent i jego żona, oskarżenia Kamińskiego o dokonywanie zakupu willi w Kazimierzu z nieudokumentowanych źródeł dochodu są bezpodstawne, bo "nawet laik zapoznawszy się z naszymi rozliczeniami podatkowymi do roku 2005 i w latach późniejszych, nie miałby wątpliwości co do naszej płynności finansowej".

Para dodaje przy tym, że żadnych nieprawidłowości w rozliczeniach i źródłach dochodu ani razu nie stwierdziły urzędy skarbowe.

"Zapewne jeszcze nie raz będziemy wyjaśniać rewelacji Pana Mariusza Kamińskiego" - kończą Kwaśniewscy.

Umorzona przez prokuraturę sprawa podejrzanego majątku rodziny byłego prezydenta odżyła po wystąpieniu w Sejmie byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego, który miał zdradzić szczegóły operacji CBA w tej sprawie i okoliczności jej zakończenia. Kwaśniewscy mieli posiadać willę w Kazimierzu Dolnym, którą oficjalnie kupiła ich znajoma Maria J.. CBA następnie odkupiło od niej nieruchomość po to, by prześledzić gdzie trafią pieniądze z transakcji. Plan spalił na panewce gdy okazało się, że znaczoną gotówkę formalna właścicielka domu wymieniła na dolary. Podsłuchy założone przez CBA miały jednak wykazać, że J.  konsultowała sprzedaż i cenę domu z Jolantą Kwaśniewską.

Sama była pierwsza dama wyjaśniła dziś w "Gazecie Wyborczej", że rzeczywiście udzielała porad J. ale dlatego, że miała skorzystać na pośrednictwie (kieruje bowiem agencją nieruchomości), a nie dlatego, że była jego właścicielką.

Była para prezydencka opublikowała na Facebooku oświadczenie będące odpowiedzią na oskarżenia byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego o to, że starali się ukryć posiadane nieruchomości, a ich realny majątek nie miał pokrycia w dochodach.

Kwaśniewscy zarzucają Kamińskiemu, że od dawna żywi do nich osobistą niechęć, a wymierzone w nich działania CBA były nielegalne.

Pozostało 84% artykułu
Polityka
Lewica wybrała swoją kandydatkę na prezydenta
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Czarne chmury nad ministrem Wieczorkiem. Nawet wniosek PiS niewiele może już zmienić
Polityka
Sondaż: Jak zmieniło się zdanie Polaków o Nawrockim, gdy został kandydatem PiS?
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię