Według informacji portalu zarzuty takie postawiła Marianowi D. Prokuratura Apelacyjna w Katowicach. Biznesmen oprócz pieniędzy miał wręczyć politykowi PSL również sztabkę złota. Na podstawie tych zarzutów prokuratura ma po raz drugi wystąpić o uchylenie immunitetu Buremu.

Biznesmen wręczając korzyści majątkowe Buremu miał się odwdzięczać za pomoc w załatwianiu kontraktów paliwowych dla jego firmy Maante. Biznesmen próbował też zdyskontować wpływy jakie Bury miał w Krajowej Radzie Sądownictwa. Marian D. starał się - według informacji tvn24.pl - pomóc swojej córce, która starała się zostać sędzią. Nie wiadomo czy Bury ostatecznie interweniował w tej sprawie.

Gdyby prokuratura skierowała do Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu Buremu w związku z tą sprawą byłby to już drugi taki wniosek. Poprzedni dotyczył wpływania przez szefa klubu PSL na wyniki konkursów w NIK (prokuratura wnioskowała też o uchylenie immunitetu szefowi NIK Krzysztofowi Kwiatkowskiemu, który - po pojawieniu się wniosku - sam zrzekł się immunitetu).

- Rozumiem, że imperium kontratakuje. Nie, nigdy nic nie dostałem, ani nie żądałem (łapówki od Mariana D. - red.) - tak Bury odpowiedział na pytania tvn24.pl o całą sprawę.

Więcej o sprawie Burego i Kwiatkowskiego można przeczytać tutaj.