Warszawski korespondent opiniotwórczego dziennika „Die Welt" Gerhard Gnauck opisuje na przykładzie kilku osób, co kieruje Polakami, że wychodzą na ulice i przyłączają się do manifestacji KOD (Komitetu Obrony Demokracji). Są wśród nich ludzie, jak Ewa Mockallo, którzy dotychczas mało interesowali się polityką. Ale tuż przed emeryturą w życie tej śpiewaczki operowej z miasteczka we wschodniej Polsce wkroczyła polityka – pisze Gerhard Gnauck. „Arogancja tego rządu jest nie do zniesienia", dlatego nie mogła bezczynnie siedzieć w domu – tłumaczy artystka.
Narodowo-konserwatywny PiS pod przewodnictwem Jarosława Kaczyńskiego, który przed rokiem po wygranych wyborach przejął władzę „próbuje nie zważając na obowiązujące dotychczas zasady zmienić cały kraj", „prezydent łamie konstytucję" – to wszystko ją irytuje, a najbardziej „paraliż Trybunału Konstytucyjnego".
„Jak w takiej sytuacji może zareagować obywatel, jeśli nie chce bezczynnie siedzieć w czterech ścianach"? – pyta autor artykułu i wskazuje na KOD. Jego rozmówczyni razem z niemieckim mężem, śpiewakiem operowym Arnoldem Busshofen byli na każdej manifestacji Komitetu Obrony Demokracji w Warszawie, gdzie śpiewali po polsku i po niemiecku hymn europejski „Odę do radości", co spotykało się z sympatią, podobnie jak flaga niemiecka i unijna, z którymi przychodzą na manifestacje.
Nowe struktury kształcenia obywatelskiego
Z małego miasteczka pod Warszawą pochodzi inna rozmówczyni warszawskiego korespondenta „Die Welt". Natalia, studentka psychologii mówi, że „Kaczyńskiego wypowiedzi o tym, że są dwa sorty Polaków, a ten gorszy sort to zdrajcy, „są obrzydliwe". Natalia opowiada o swoich przeżyciach ze szkoły, kiedy jako ewangeliczka przesiadywała sama na korytarzu, podczas, gdy reszta klasy miała lekcję religii z katolicką zakonnicą.
„Ze swoją aktywnością, a także tym, że płacenie podatków uważa za patriotyczny obowiązek, jest nietypowa dla swego pokolenia" – pisze Gnauck. Angażuje się na rzecz KOD rozwieszając plakaty, roznosząc ulotki. KOD w miasteczku Natalii organizuje ponadto edukację obywatelską, co jak pisze „Die Welt", „było w Polsce raczej nieznanym obszarem działalności". Studentka psychologii ubolewa w rozmowie nad polskim systemem nauczania, w którym obowiązuje ciągle zasada: siedź w ławce i czekaj, aż cię zapytają. Dlatego grupa KOD w jej miasteczku oferuje m.in. warsztaty dla dzieci poświęcone Konstytucji.