Polityk z RPA: Kąpię się raz na trzy dni

Czołowa polityk RPA, premier Prowincji Przylądkowej Zachodniej (Western Cape), Hellen Zille oraz była przewodnicząca Aliansu Demokratycznego Helen Zille zadeklarowała, że bierze prysznic jedynie raz na trzy dni, aby oszczędzać wodę mimo obaw o "konsekwencje higieniczne i estetyczne".

Aktualizacja: 22.09.2017 15:31 Publikacja: 22.09.2017 15:17

Polityk z RPA: Kąpię się raz na trzy dni

Foto: Helen Zille (Democratic Alliance, South Africa) [GFDL (http://www.gnu.org/copyleft/fdl.html) or CC-BY-SA-3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/)], via Wikimedia Commons

Zille stwierdziła też, że posiadanie przetłuszczonych włosów w czasie suszy jest symbolem, tak jak jeżdżenie zakurzonym (czyli nie odwiedzającym myjni) samochodem.

Wyznanie Zille to efekt jej polemiki z południowoafrykańską gazetą "Times", która zarzuciła jej, że opłaciła z pieniędzy podatników wart 90 tys. randów (ok. 30 tys. złotych) filtr do wody zamontowany w rezydencji, którą zajmuje Zille jako premier Western Cape.

Filtr miał umożliwić korzystanie z wody z naturalnego górskiego strumienia i nie poleganie na źródłach wody dla miasta, w którym znajduje się rezydencja premier, Leeuwenhof. Dostawy wody dla mieszkańców są ograniczane ze względu na suszę.

"Times" sugerował także, że osoby mieszkające  w rezydencji premier zużywają średnio po 165 litrów wody na osobę - niemal dwa razy więcej niż pozostali mieszkańcy Cape Town (ci zużywają średnio 87 litrów na osobę).

W długiej odpowiedzi na te zarzuty opublikowanej na stronie PoliticsWeb Zille twierdzi, że dziennikarz, który dokonał tych wyliczeń, dodał dwa do dwóch i wyszło mu 22.

Następnie zapewniła, że ona i jej mąż zużywają tak mało wody, że "czasem martwią się o swoją higienę".

Polityk zadeklarowała, że kąpie się raz na trzy dni - raz na trzy dni myje również głowę, choć w przeszłości robiła to codziennie.

Zille stwierdziła też, że posiadanie przetłuszczonych włosów w czasie suszy jest symbolem, tak jak jeżdżenie zakurzonym (czyli nie odwiedzającym myjni) samochodem.

Wyznanie Zille to efekt jej polemiki z południowoafrykańską gazetą "Times", która zarzuciła jej, że opłaciła z pieniędzy podatników wart 90 tys. randów (ok. 30 tys. złotych) filtr do wody zamontowany w rezydencji, którą zajmuje Zille jako premier Western Cape.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Rosja znów będzie głosić kłamstwo katyńskie? Wypowiedź prokuratora
Polityka
Protesty w Paryżu. Chodzi o wojnę w Gazie
Polityka
Premier Hiszpanii podjął decyzję w sprawie swojej przyszłości
Polityka
Szkocki premier Humza Yousaf rezygnuje po roku rządów
Polityka
PE zachęca młodych do głosowania. „Demokracja nie jest dana na zawsze”
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO