Przychody i koszty z najmu wpisujemy w formularzu PIT-36. Oczywiście nie dotyczy to tych, którzy wybrali ryczałtowe opodatkowanie. Oni rozliczenie z fiskusem mają już za sobą (w tym roku PIT-28 musieli złożyć do 2 lutego).
Podatek według skali to 18 albo 32 proc. liczone od dochodu. Ale część wynajmujących może w ogóle go nie płacić, a w zeznaniu rocznym zamiast dochodu wykazać stratę. Będą to ci, u których koszty najmu są wyższe od przychodów.
Największe szanse na to mają właściciele nieruchomości używanych. Czyli takich, które przed nabyciem były wykorzystywane przez przynajmniej pięć lat. Można je amortyzować według indywidualnej stawki. Daje to możliwość rozliczenia lokalu w kosztach już w ciągu dziesięciu lat (maksymalna stawka to 10 proc. rocznie).
Załóżmy, że kupiliśmy siedmioletnie mieszkanie za 400 tys. zł. Jeśli przyjmiemy 10-proc. stawkę, zaliczymy do kosztów 40 tys. zł rocznie. Można oczywiście wybrać niższą stawkę amortyzacji, dopasowując ją do wysokości przychodów. Wykazaną w zeznaniu stratę możemy rozliczać przez pięć następnych lat.
Jeśli wynajmującemu wychodzi dochód, musi już w trakcie roku płacić zaliczki na PIT. W zeznaniu porównuje odprowadzone kwoty z rocznym zobowiązaniem i w zależności od wyniku dopłaca podatek albo czeka na zwrot nadpłaty.