Jak dorośniesz, to zrozumiesz

Najwięcej czasu i uwagi poświęcam wychowywaniu moich synów. Młodszy chodzi do przedszkola, starszy do trzeciej klasy szkoły podstawowej. Staramy się, żeby nie spędzali czasu bezproduktywnie, dlatego zachęcamy ich do czytania.

Publikacja: 16.02.2018 16:00

Jak dorośniesz, to zrozumiesz

Foto: materiały prasowe

Stawiamy na klasykę, którą sami pamiętamy z dzieciństwa, gdzie pokazane są takie uniwersalne wartości, jak przyjaźń, rodzina, uczciwość. Co do filmów – dzieciaki są jeszcze na etapie bajek i uwielbiają animacje Pixara i Disneya.

Ostatnio poza filmami rysunkowymi sam nie oglądam już niczego. Oczywiście z wyjątkiem „Misia" Stanisława Barei. Uważam, że to najlepszy film, jaki kiedykolwiek powstał. Nie ma w nim zbędnego dialogu, a każda scena wypełniona jest humorem, który można odkrywać latami. Podobnie jest z „Rejsem" Marka Piwowskiego. Mam przyjaciela, który opowiedział mi kiedyś historię ze swojego dzieciństwa. Wydaje mi się, że sam mogę się z nią utożsamić, zresztą tak jak większość mojego pokolenia. Był rok 1986. Ojciec mojego przyjaciela oglądał „Rejs" w telewizji. Kiedy syn zapytał go, dlaczego co jakiś czas wybucha śmiechem, ten odpowiedział mu: „Jak dorośniesz, synku, to zrozumiesz".

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Wielki Gościńcu Litewski – zjem cię!
Plus Minus
Aleksander Hall: Ja bym im tę wódkę w Magdalence darował
Plus Minus
Joanna Szczepkowska: Racja stanu dla PiS leży bardziej po stronie rozbicia UE niż po stronie jej jedności
Plus Minus
„TopSpin 2K25”: Game, set, mecz
Plus Minus
Przeciw wykastrowanym powieścidłom
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił