Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 19.12.2019 15:54 Publikacja: 20.12.2019 17:00
Foto: AdobeStock
Skąd je brać? Maleńki warszawski wine bar Wine & People zadziwia ambitnymi pomysłami i wynajduje ze świata cymelia. Tak więc sherry jeszcze będzie, na tokaje też przyjdzie pora, lecz na te święta wybrałem cztery wina, w tym dwa rodzynki i dwa z garażu. Zacznijmy od Włoch i od ciekawostek.
Rzut okna na mapę i widzimy apeniński but. Środek kozaka – tam w Apulii to tylko primitivo, prawda? Nieprawda. Oto mam przed sobą równie gęste, dżemowe, ale i korzenne, czerwone aleatico (rodzina muszkatów) od nestora win naturalnych, oldskulowego jak się patrzy Natalino del Prete. Cukier znakomicie współgra z taninami, nie przesłodzi przy deserze. Inny włoski naturalista Podere Pradarolo to okolice Parmy i rzadkie na naszych półkach passito, czyli wino robione z podsuszanych winogron. Czemu się je suszy? Ano żeby grona wydały jeszcze więcej aromatu, smaku i – przy okazji – cukru. A gdy suszy się malvasię di candia aromatico – ultraaromatyczny szczep dający trącące brzoskwinią i słodkim grapefruitem krągłe wina – to wiemy, czego się spodziewać. Deser sam w sobie, chyba że macie na święta foie gras. Delikates, że palce lizać!
Polityka nad Sekwaną to dziś pole eksperymentów, w tym wciągania do władzy partii dotąd izolowanych. Efekt – woj...
W dzisiejszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” Daria Chibner rozmawia z Konstantym Pilawą z Klubu Jagiell...
Urzeka mnie głębia głosu Dave’a Gahana z zespołu Depeche Mode oraz ładunek emocjonalny ukryty między jego słowam...
„28 lat później” to zwieńczenie trylogii grozy, a zarazem początek nowej serii o wirusie agresji. A przy okazji...
„Sama w Tokio” Marie Machytkovej to książka, która jest podróżą. Wciągającym odkrywaniem świata bohaterki, ale i...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas