Niby banał, ale program nie przypominał popularnych wówczas strzelanin, tylko zmuszał gracza do opracowania taktyki każdego starcia, a następnie stoczenia walki w trybie turowym. Nie liczyła się zręczność, ale umiejętność wykorzystania unikatowych cech swoich żołnierzy oraz np. ukształtowania terenu.
Choć akcja „Jagged Alliance: Rage" – najnowszej odsłony cyklu – toczy się dwie dekady po wydarzeniach z części pierwszej, fabuła do złudzenia przypomina oryginał. Gracz po raz kolejny wyrusza na malowniczą, tropikalną wysepkę, gdzie toczy boje z najemnikami zatrudnionymi przez miejscowy kartel narkotykowy. Do dyspozycji ma grupkę doświadczonych żołnierzy różniących się umiejętnościami. Jedni lepiej strzelają, inni skuteczniej skradają się albo też specjalizują się w broni snajperskiej. I ma to kluczowe znaczenie podczas walki.