Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Czytaj, to co ważne.
Aktualizacja: 23.01.2020 18:32 Publikacja: 24.01.2020 18:00
Foto: EAST NEWS, Justyna Rojek
Powracam do opowiadań Jarosława Iwaszkiewicza oraz książek Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. Nie tylko do „Dziennika pisanego nocą" czy „Innego świata", ale także do jego znakomitych opowiadań. Pomocne w odczytaniu ich głębokich sensów są „Rozmowy w Dragonei" oraz „Rozmowy w Neapolu", w których autor sam interpretuje własne dzieło.
Warto też czytać książki Antoniego Libery – tłumacza, reżysera, pisarza. Po głośnej „Madame" powstała książka autobiograficzna „Godot i jego cień". Nawet filologiczne analizy utworów Samuela Becketta czyta się dzięki Liberze z wypiekami na twarzy. Ostatnio czytałam też świetną książkę Macieja Zaremby Bielawskiego „Higieniści". To historia zjawiska zwanego higieną rasy – „genetycznego ulepszania" ludzkości. Lektura fascynująca i pouczająca, szczególnie dziś, kiedy naukowcy niebezpiecznie eksperymentują z genami. Czeka na mnie nowa książka tego autora – „Dom z dwiema wieżami".Polecam również „Księgę z San Michele" Axela Munthe z 1927 r., nazywaną jedną z najpiękniejszych książek świata. Opowiada o człowieku, który spełnił marzenie – wybudował willę na wyspie Capri. Miejsce to do dziś jest odwiedzane przez tysiące wielbicieli autora i jego niezwykłej książki.
Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Czytaj, to co ważne.
Mimo że coraz więcej wiemy o lesie, ten wciąż nie przestaje nas zaskakiwać.
„Shadow Labyrinth” to gratka dla boomerów: platformówka jak z lat 80.
Geniusz nie musi być dziedziczny, czego dowodzi lektura książki Christophera Rothko „Mark Rothko. Od środka”.
Choć „Znajomi i sąsiedzi” utrzymani są w formule „pożreć bogatych”, to twórcy sympatyzują z bohaterem-krezusem.
Od miesięcy nie widziałem nic ciekawszego od filmu „Szczęśliwy Lazzaro”. Wróciłem z niego natchniony.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas