Z Polski do USA. Tajemnicza podróż ojca Berniego Sandersa

Sto lat temu ojciec barwnego polityka starającego się teraz o najwyższy urząd w najważniejszym państwie świata dotarł do Stanów Zjednoczonych. Właściwie to docierał tam dwa razy – pierwszy raz był szczególnie tajemniczy i dotychczas nieopisany. Odtwarzanie tej emigranckiej drogi jest fascynujące.

Aktualizacja: 22.02.2020 17:59 Publikacja: 21.02.2020 00:01

Rodzice Berniego Sandersa, Elias i Dorothy, oraz on i jego starszy brat Larry

Rodzice Berniego Sandersa, Elias i Dorothy, oraz on i jego starszy brat Larry

Foto: Twitter, Bernie Sanders

Bernie Sanders ma 78 lat, lewicowe poglądy i wysokie notowania wśród kandydatów, którzy walczą o nominację Partii Demokratycznej do wyborczego starcia z Donaldem Trumpem w listopadzie. Gdyby wygrał, byłby pierwszym amerykańskim prezydentem, którego ojciec pochodził z Polski: urodził się tu (gdy jej nie było na mapie) i ją opuścił (gdy właśnie znowu się pojawiła).

Ojciec Berniego, Eliasz (potem Elias lub po prostu Eli, a na nagrobku w hebrajskiej wersji Eliahu Ben Jehuda), był polskim Żydem, polski podawał amerykańskim urzędnikom imigracyjnym jako język, w którym czyta i pisze. To jedna z informacji, które można wyczytać w ogólnie dostępnych dokumentach z Ellis Island u wrót Nowego Jorku, dokąd dopływali przez Atlantyk kandydaci na Amerykanów. Ale żeby do niej dotrzeć, trzeba znać nazwisko panieńskie matki, czyli babki senatora.

Pozostało jeszcze 90% artykułu

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”. Kto decyduje o naszych wyborach?
Plus Minus
„Przy stoliku w Czytelniku”: Gdzie się podziały tamte stoliki
Plus Minus
„The New Yorker. Biografia pisma, które zmieniło Amerykę”: Historia pewnego czasopisma
Plus Minus
„Bug z tobą”: Więcej niż zachwyt mieszczucha wsią
Plus Minus
„Trzy czwarte”: Tylko radość jest czysta