Tylko 99 zł za rok czytania.
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Aktualizacja: 26.11.2020 18:55 Publikacja: 27.11.2020 18:00
Foto: materiały prasowe
A co można zobaczyć w najnowszej odsłonie serii „FIFA"? Cóż, piłka nadal jest okrągła, a bramki są dwie. Nowe są – jak co roku – składy poszczególnych lig i drużyn, wzory na koszulkach, wreszcie niektóre mechanizmy odpowiedzialne za zachowania zawodników. Nieco łatwiej jest przeprowadzić efektowne rajdy, choć z drugiej strony obrońcy sterowani przez sztuczną inteligencję nie nabierają się już na stare sztuczki. Stadiony nadal wyglądają obłędnie, świetnie też poruszają się piłkarze. Mecze wyglądają jak w telewizji, tyle że są odpowiednio szybsze i krótsze. Większych zmian doczekał się tryb Volta, w którym gracz prowadzi zawodnika uprawiającego futbol uliczny. Tę kampanię można ukończyć w kilka godzin. Po stworzeniu własnego wirtualnego sportowca rozpoczynamy karierę w Brazylii i tam, z meczu na mecz, budujemy formę. Rozgrywki są dynamiczne, pełne efektownych podań, żonglerskich popisów i pojedynków. Celem jest turniej rozgrywany w Dubaju, odpowiednik mistrzostw świata. Zmiany dotknęły też opcje menedżerskie – rynek transferowy i system symulacji spotkań. Tym samym „FIFA 2021" stała się jeszcze lepszą grą. Najlepszą w swoim gatunku. Czego nauczą się z niej właściciele stacji telewizyjnych? Oby nie tego, że mecze powinny trwać po kilkanaście minut.
„Cannes. Religia kina” Tadeusza Sobolewskiego to książka o festiwalu, filmach, artystach, świecie.
„5 grudniów” to powieść wybitna. James Kestrel po prostu zna się na tym, o czym pisze; Hawaje z okresu II wojny,...
„BrainBox Pocket: Kosmos” pomoże poznać zagadki wszechświata i wyćwiczyć pamięć wzrokową.
Naukowcy zastanawiają się, jak rozwijać AI, by zminimalizować szkody moralne.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
„The Electric State” to najsłabsze dzieło w karierze braci Russo i prawdopodobnie najdroższy film w historii Net...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas