Tylko 99 zł za rok czytania.
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Aktualizacja: 10.12.2020 19:56 Publikacja: 11.12.2020 18:00
Foto: Fotorzepa, Michał Zdanowicz
Zamiłowanie do muzyki ludowej i folkloru stanowi fundament zespołu Enej. Wielokrotnie rozmawialiśmy o tym, aby stworzyć płytę z ludowymi piosenkami, łącząc wiele regionów i tradycji. Pomysł na album „A Skiela Wy?" narodził się cztery lata temu. Praca nad nim to była niesamowita, muzyczna podróż, w której poznaliśmy wielu ludzi. Nie myśleliśmy o tym, czy jakaś piosenka musi być radiowa. Nic nas nie ograniczało. Graliśmy tak, jak chcieliśmy. Inspirowało nas wielu artystów. Jednak muszę przyznać, że naszym guru, muzykiem, który potrafi doskonale łączyć folklor z przystępnością, od zawsze był Goran Bregović, z którym mieliśmy okazję dwukrotnie grać razem koncert. Był też taki moment w polskiej muzyce, kiedy folk zawitał do muzyki z głównego nurtu. Z folku od zawsze czerpali chociażby Golec uOrkiestra czy Brathanki. Należy tu również wspomnieć o Kapeli ze Wsi Warszawa, której muzyka jest zdecydowanie bardziej niszowa, a której słuchałem mnóstwo razy i bywałem na koncertach. Słucham dużo wspomnianego Gorana, ostatnio wróciłem do płyty „Transoriental Orchestra" Kayah. Oprócz muzyki ludowej w moim domu króluje również zespół Muse. To mocniejsza, gitarowa muzyka, której jestem wielkim fanem. Uwielbiam również Adele, której często słucham z córką. Czasem leci nawet Andrea Bocelli, więc ta różnorodność jest naprawdę duża.
„Cannes. Religia kina” Tadeusza Sobolewskiego to książka o festiwalu, filmach, artystach, świecie.
„5 grudniów” to powieść wybitna. James Kestrel po prostu zna się na tym, o czym pisze; Hawaje z okresu II wojny,...
„BrainBox Pocket: Kosmos” pomoże poznać zagadki wszechświata i wyćwiczyć pamięć wzrokową.
Naukowcy zastanawiają się, jak rozwijać AI, by zminimalizować szkody moralne.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
„The Electric State” to najsłabsze dzieło w karierze braci Russo i prawdopodobnie najdroższy film w historii Net...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas