Reklama

Agnieszka Kamińska: Szwajcaria. Podróż przez raj wymyślony

Ciekawskie spojrzenia, przeszywające niczym szwajcarski scyzoryk, taksują w pociągu, autobusie, sklepie i na ulicy. Mierzą i wywołują niepewność, zwłaszcza u przyjezdnych. Aby upewnić się, że sprawy mają się dobrze, trzeba mieć oko na wszystko. Nie przejmuj się, chyba że masz coś do ukrycia.

Publikacja: 12.02.2021 18:00

Agnieszka Kamińska: Szwajcaria. Podróż przez raj wymyślony

Foto: Shutterstock

Przejeżdżając samochodem przez szwajcarską granicę od strony Niemiec, można się poczuć jak w filmowej scenie kręconej w slow motion. Nagle wszystko zwalnia. Kierowcy na wszelki wypadek zaczynają prowadzić kilka kilometrów na godzinę poniżej ograniczeń. Auta jadą jedno za drugim jak po sznurku, obserwowane z zaciekawieniem przez pasące się na pobliskich łąkach krowy przeżuwające trawę też jakby w spowolnionym tempie.

Jazda autem w Szwajcarii to duża przyjemność. Autostrady mają idealne nawierzchnie, a kręte górskie przełęcze zapewniają dreszcz emocji. Do tego widoki – niepowtarzalne! Jednak kierowcy przekraczający szwajcarską granicę zwalniają nie tylko po to, aby rozkoszować wzrok krajobrazami. Wiedzą, że przyjemność szybkiej jazdy może ich słono kosztować.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Jan Maciejewski: Zaczarowana amnestia
Plus Minus
Agnieszka Markiewicz: Dobitny dowód na niebezpieczeństwo antysemityzmu
Plus Minus
Świat nie pęka w szwach. Nadchodzi era depopulacji
Plus Minus
Pierwszy test jedności narodu
Plus Minus
Wirtualni nielegałowie ruszają na Zachód
Reklama
Reklama