Plus Minus: Czym się pani naraziła kolegom z Platformy, że zawiesili panią w prawach członka, co się okazało przy okazji głosowania na nowego przewodniczącego partii?
Sama byłam tego ciekawa, bo żadnej informacji o zawieszeniu i jego przyczynach nie dostałam. Gdy zaczęłam drążyć sprawę, okazało się, że rzecznik dyscypliny Łukasz Abgarowicz jednoosobowo zawiesił mnie za moją wypowiedź o Małgorzacie Kidawie-Błońskiej. Co zabawniejsze, również jednoosobowo mnie odwiesił, a takiego prawa w ogóle nie ma. Nie wykluczam, że to była jego osobista decyzja. Abgarowicz w przeszłości był bardzo bliskim współpracownikiem Pawła Piskorskiego, wówczas prezydenta Warszawy. Ja z tym środowiskiem ostro się spierałam i zostało ono usunięte z szeregów Platformy.