I zamilkł. Ale przyroda nie znosi próżni. Powstało konto KomorowskiPL. Już podczas kampanii wyborczej prezydent był przedmiotem kpin i bohaterem mniej lub bardziej mądrych dowcipów. To zjawisko narasta lawinowo. Trzeba przyznać jednak, że prezydent nie utrudnia zadania internautom. Oto garść niedawnych wpisów:
„16 listopada: A wiecie, że w moim komputerze można w domino pograć? Ho, ho, ho!
16 listopada: Dzwoni roztrzęsiony Premier. Każe mi zgolić wąsy, żeby przykryć w mediach partię Kluzikowej. Udaję, że przerywa mi połączenie. Halo? Halo!
16 listopada: Partyjka domina najważniejsza! Kwadransik dla siebie, minister obrony nie zając, nie ucieknie! Zresztą on uwielbia własne towarzystwo, poczeka.
18 listopada: Ćwiczę jutrzejsze orędzie – „Kochany Donaldzie...”.