Reklama

Bob Dylan. Bard stał się kaznodzieją

Bob Dylan, 73-letni bard, najczęściej koncertujący muzyk na świecie i stały kandydat do literackiego Nobla, nagrał piosenki, które kiedyś śpiewał Frank Sinatra. Buntownik sprzed lat stworzył manifest przywołujący dawne cnoty. A w wypowiedziach chętnie krytykuje współczesny świat.

Aktualizacja: 06.02.2015 14:05 Publikacja: 06.02.2015 13:50

Bob Dylan. Bard stał się kaznodzieją

Foto: Getty Images for AFI/AFP, Kevin Winter

O tym, że Dylan ma coraz większy dystans do współczesności, świadczy jego pamiętna wypowiedź na łamach „Rolling Stone": – Młodzi ludzie, zamiast oglądać YouTube, powinni iść na łono natury. To dziwne i denerwujące: oglądanie tylu młodych ludzi, których życie koncentruje się wokół telefonów komórkowych, iPodów podłączonych do ich uszu, innych mediów i gier wideo. To pozbawia ich własnej tożsamości. Wstyd, że żyją poza rzeczywistością. Oczywiście mają do tego prawo, ale to nie ma nic wspólnego z wolnością. Młodzi ludzie powinni sobie to uświadomić, zanim zaczną spędzać swoje życie wyłącznie z gadżetami.

Kazania muzyka

Zanim w tym tygodniu ukazała się jego najnowsza płyta – „Shadows in the Night" – romantyczna i spokojna, Bob Dylan rozprawił się ze współczesną cywilizacją w sposób najbardziej spektakularny. Skrytykował przede wszystkim kryzys duchowości i religijności.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
„Beetlejuice”: Aria dla Żukosoczka
Plus Minus
„Kronologic. Paryż 1920”: Cisza w operze
Plus Minus
„Dusza. Historia ludzkiego umysłu”: Anatomia ludzkiej jaźni
Plus Minus
„Alarum”: Polish górski resort w Gdańsku
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Michał Mizera: Sztuka w czasach przedwojennych
Reklama
Reklama