Reklama
Rozwiń

Mięsiste dialogi jak u Tarantino

Cieszę się, że sięgamy do coraz śmielszych gatunków i niewyeksploatowanych tematów z naszej historii. Tak było choćby w serialu „1670” czy filmie „Kos”.

Publikacja: 05.07.2024 17:00

Mięsiste dialogi jak u Tarantino

Foto: Olga Majrowska

Jestem ogromnym fanem konwencji bawienia się kostiumem i epoką, a także dobrego, kąśliwego dialogu. I właśnie dlatego bardzo trafił w mój gust serial „1670”. Uwielbiam w nim tę bezczelność i bezkompromisowość, a także świetną zabawę językiem. Całość została fantastycznie wyreżyserowana przez Macieja Buchwalda.

Produkcją, która również bawi się konwencją historyczną i powieścią łotrzykowską, jest „Kos” Pawła Maślony. Film ma w sobie coś ze stylistyki obrazów Quentina Tarantino, pewną nutę szaleństwa i napięcia między bohaterami. Tutaj również usłyszymy mięsiste dialogi oraz zobaczymy zabawę konwencją, w tym przypadku XVIII wiekiem. Cieszę się, że sięgamy do coraz śmielszych, nowych i niewyeksploatowanych tematów, gatunków i elementów z naszej historii. Tu wspomnę jeszcze o serialu, na który czekam z niecierpliwością, a mianowicie na „Tatuażystę z Auschwitz”.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
Nie powstrzymasz zalewu turystów, to przynajmniej na nich zarób
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Plus Minus
Rafał Chwedoruk: Ostatni atut Polski 2050 legł w gruzach
Plus Minus
Mariusz Cieślik: Mój dług wdzięczności wobec Karola Nawrockiego
Plus Minus
Kataryna: Grok przypomniał, jacy naprawdę są politycy w dobrze skrojonych garniturach
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Zakaz wjazdu dla obcych? Czuwajmy, by nie wróciły demony
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama