Jan Maciejewski: Prometeusz się wstydzi

Francuscy parlamentarzyści sprawiali wrażenie, że najchętniej ustawiliby w centrum Zgromadzenia Narodowego fotel ginekologiczny albo pudełko środków wczesnoporonnych i obrzucili je kwiatami. Jak nową gilotynę, narzędzie obalania tyranii.

Publikacja: 15.03.2024 17:00

Jan Maciejewski: Prometeusz się wstydzi

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

Sprawdzałem dziesięć razy, czy to aby nie fake. Fragment jakiejś państwowej uroczystości albo może radość po zdobyciu mistrzostwa świata w piłce nożnej przed pięcioma laty. Ale wygląda na to, że jednak nie. Że naprawdę burzą oklasków i łzami radości, powszechnym entuzjazmem i w atmosferze zgody ponad podziałami Francja witała wpisanie prawa do zabijania dzieci do swej konstytucji. Ten, jak raczył wyrazić się Emmanuel Macron, „historyczny dzień dla Francuzów i sygnał dla świata”. Spróbujmy go więc odczytać.

Pozostało 88% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
„Ostatnia przysługa”: Kobieta w desperacji
Plus Minus
„Wieczne państwo. Opowieść o Kazachstanie": Władza tłumaczyć się nie musi
Plus Minus
"Nobody Wants to Die”: Retrokryminał z przyszłości
Plus Minus
Krzysztof Janik: Państwo musi czasem o siebie zadbać
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Plus Minus
Z rodzinnych sag tylko Soprano