Pod koniec lipca 27-letnia Alix Dorsainvil tak jak zawsze udała się do pracy w malutkiej klinice w jednej z dzielnic haitańskiej stolicy Port-au-Prince. Amerykanka, która wyszła za mąż za Haitańczyka, od lat pracowała na wyspie dla chrześcijańskiej organizacji pomocowej El Roi Haiti jako pielęgniarka szkolna i środowiskowa. Tym razem w pracy towarzyszyła jej młodsza córka. W pewnym momencie do niewielkiego ceglanego budynku, w którym przebywała Dorsainvil, wtargnął uzbrojony mężczyzna, który uprowadził ją i córkę. Według świadków napastnik był członkiem jednego z gangów terroryzujących kraj.