Plus Minus: Podobał się panu film „Raport Pileckiego”? Doczekaliśmy się w końcu jego premiery.
Oglądałem ten film w tak wielu wersjach, że chyba straciłem świeżość spojrzenia. Ubolewam, że filmy na tak ważne tematy powstają z takim trudem. Uznany i związany z tematyką obozową reżyser Leszek Wosiewicz pracował wiele lat nad scenariuszem. Zaakceptował go zarówno Polski Instytut Sztuki Filmowej (PISF), jak i recenzenci wynajęci przez Polską Fundację Narodową (PFN). Jednak w trakcie realizacji dostaliśmy sygnały, że na planie nie dzieje się najlepiej. Nakręcone materiały budziły zastrzeżenia. To wszystko doprowadziło ostatecznie do decyzji o zmianie reżysera.