Skojarzenia to przekleństwo”, śpiewali niegdyś Jerzy Kryszak i Andrzej Zaorski w programie telewizyjnym „Polskie zoo”. W życiu rzeczywiście one przeszkadzają, naukowcy twierdzą nawet, że prowadzą do konfliktów. W planszówce „Ukryta tożsamość” dla odmiany bardzo się przydają, choć czasem są mylące.
Przed rozpoczęciem zabawy gracze (trzy–osiem osób) otrzymują zestaw piktogramów, rysunków z obiektami jak np. nóż, pisząca rączka, lupa, rewolwer, okulary czy zamek. W ciągu czterech rund wykorzystują je do przekazania pozostałym graczom tożsamości wylosowanych przez siebie czterech prawdziwych bądź fikcyjnych osobistości. Chodzi o to, by tak dobrać rysuneczki, żeby ludzie skojarzyli właściwych delikwentów.