Od przejścia Cristiano Ronaldo do saudyjskiego Al-Nassr FC minęło właśnie pół roku. Portugalczyk strzelił co prawda 14 bramek, ale jego zespół nie zdobył żadnego trofeum. Współpraca dała za to lepsze efekty na odcinku wizerunkowym, również pokrywanym z najwyższej sportowej gaży na świecie – nieopodatkowanych 200 mln dol. rocznie. Bowiem liczba internautów obserwujących Al-Nassr w mediach społecznościowych wzrosła po przyjściu Ronaldo kilkunastokrotnie. Ligę saudyjską zaczęto transmitować na nowych rynkach, w tym także w Polsce w TVP. W niedawnym wywiadzie Cristiano Ronaldo powiedział, że będzie to wkrótce jedna z pięciu najlepszych lig na świecie. Te słowa to niewątpliwy marketingowy postęp w jego wykonaniu. Zwłaszcza w porównaniu z powitalną konferencją prasową w klubie, na której „Saudi Arabia” pomylił z „South Africa”.