Bogusław Chrabota: Czym grozi obecność Grupy Wagnera na granicy z Białorusią?

Wobec zgrupowania przy naszej granicy najliczniejszej prywatnej armii świata obowiązkiem rządzących Polską jest podjąć działania na rzecz bezpieczeństwa państwa. I nie chodzi tu o żadne „płoty Błaszczaka” czy inne działania pozorne.

Publikacja: 04.08.2023 12:00

Wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak (PiS)

Wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak (PiS)

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Nie za bardzo wierzę w graniczny mur, pardon, siatkę ministra Mariusza Błaszczaka. Może być skuteczna przeciw sarnom i borsukom, ale jeśli ktoś, posiadając środki techniczne, zechce ją sforsować, nie będzie miał z tym problemów.

Do tych, co to potrafią, zaliczam nie tylko gangi przemytnicze z obu stron granicy, ale również weteranów wojennych z Grupy Wagnera, która pojawiła się ostatnio na Białorusi. To pojawienie się wagnerowców u Łukaszenki wzbudziło spore niepokoje po naszej stronie granicy. Białoruski dyktator co prawda próbuje chłodzić polskie emocje, zapewniając, że wagnerowcy nie mają agresywnych zamiarów, a ich misją jest szkolenie armii białoruskiej, ale – jak to on – lubi nas trochę podrażnić i przebąkuje o tym, jakim byliby zagrożeniem na Zachodzie.

Pozostało 85% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
„Ostatnia przysługa”: Kobieta w desperacji
Plus Minus
„Wieczne państwo. Opowieść o Kazachstanie": Władza tłumaczyć się nie musi
Plus Minus
"Nobody Wants to Die”: Retrokryminał z przyszłości
Plus Minus
Krzysztof Janik: Państwo musi czasem o siebie zadbać
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Plus Minus
Olimpijskie boje smutnych panów