Chiny kontra USA. Kontrolowane strategiczne zderzenie czy geopolityczna katastrofa

Tu pewnie nawet stuletni Henry Kissinger nie pomoże – Chiny i Stany Zjednoczone zderzą się ze sobą. Może będzie to jednak zderzenie kontrolowane.

Publikacja: 04.08.2023 10:00

Do rozmowy Henry’ego Kissingera z Xi Jinpingiem (20 lipca 2023 r. w Pekinie) doszło w tym samym ośro

Do rozmowy Henry’ego Kissingera z Xi Jinpingiem (20 lipca 2023 r. w Pekinie) doszło w tym samym ośrodku rządowym, w którym gość przed 52 laty rozmawiał z premierem Zhou Enlaiem, za co został teraz przyjęty jako „stary przyjaciel, o którym Chiny nigdy nie zapomną”. Xi pochwalił sędziwego gościa za „śmiałą strategiczną wizję”

Foto: CNS/AFP

Chinom przez dekady bardzo dobrze szło. Rosły jak na drożdżach. Już pod koniec lat 90. minionego wieku zamieniły się w światową taśmę produkcyjną, a pod koniec 2001 r. weszły jako pełnoprawny członek do Światowej Organizacji Handlu (WTO), mimo że w kraju nadal rządziła twardą ręką Komunistyczna Partia Chin (KPCh).

Ta sprytnie otworzyła tamtejszy ogromny i chłonny rynek dla obcych kapitałów, które – kierując się żądzą łatwego zysku – wdzierały się do Państwa Środka drzwiami i oknami – bo był to nowy, tani i chłonny rynek. Kapitał szedł ze wszech stron, począwszy od krajów najbogatszych – USA, Japonii, Niemiec, zachodniej Europy. To wtedy też przeniesiono do biednych wówczas Chin produkcję, co się teraz odbija czkawką.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”