Na tak postawione pytanie można odpowiedzieć, że ten polski artysta jest kolekcjonerem nagród. Zebrał niemal wszystkie najważniejsze w jego branży: brytyjski laur „Gramophone” jako wyróżniający się młody artysta, polskiego Koryfeusza Muzyki Polskiej, International Opera Award (tzw. operowego Oscara) za najlepszą płytę solową roku. Teraz doszła niemiecka nagroda OPUS Klassik dla śpiewaka roku. Tym wyróżnieniem został uhonorowany zresztą także i rok temu wraz z Capellą Cracoviensis, ale w kategorii: najlepsza produkcja audiowizualna. Do pełnego szczęścia Jakubowi Józefowi Orlińskiemu brakuje statuetki Grammy, ale wszystko jeszcze przed nim, skoro od amerykańskiej Akademii Fonograficznej otrzymał już w poprzednich latach dwie nominacje za udział w nagraniach operowych.