16 lipca dojdzie do okazałej prezentacji, debiut na boisku nastąpi kilka dni później. To wydarzenie. Informacją o transferze legendy żyły największe amerykańskie media, co przecież w przypadku piłki nożnej wcale nie jest takie oczywiste.
Ceny biletów na mecze Interu Miami, gdzie trafił siedmiokrotny zdobywca Złotej Piłki, poszybowały. W transfer zaangażowały się Apple, który dysponuje prawami do pokazywania Major League Soccer (MLS,) oraz mający z Argentyńczykiem kontrakt Adidas. Do klubu z Miami dołączył Sergio Busquets, czyli dobry znajomy Messiego z Barcelony, i niewykluczone, że jego śladem pójdą kolejni. Trenerem został z kolei Gerardo Martino, a więc były szkoleniowiec reprezentacji Argentyny. To znak, że w Miami robią wszystko, aby stworzyć Messiemu cieplarniane warunki. Czas pokaże, czy Argentyńczyk odwdzięczy się grą i przekona Amerykanów do piłki nożnej.