Znany polski streamer z serwisu Twitch, H2P_Gucio, poświęcił 22 godziny na walkę z parą przerośniętych żab. Po drodze zginął blisko tysiąc razy i stracił resztkę cierpliwości. Legendarną dziś bitwę światowe koncerny zaczęły wykorzystywać w celach promocyjnych. Szaleństwo? Owszem, ale też „Star Wars Jedi: Survivor” to bardzo dobra gra. Bez wątpienia jeden z hitów tego roku.
Program opowiada o dalszych losach Cala Kestisa, bohatera wydanej pięć lat temu „Star Wars Jedi: Fallen Order”. Dziś prowadzi on samotną, nierówną walkę z potężnym Imperium i coraz częściej odczuwa wątpliwości. Jego umysł kusi Ciemna Strona Mocy, ale… wiadomo, że losy faceta potoczą się inaczej. Pojawi się bowiem szansa na odnalezienie Tanalorr, planety ukrytej za kosmiczną anomalią. Kto wie, może jedynego spokojnego zakątku we wszechświecie. Gracze będą musieli tę szansę wykorzystać.
Czytaj więcej
„Puerto Rico” to ekonomiczna gra planszowa. Rozbudowana, dużo bardziej skomplikowana niż „Monopoly”.
Historia została dobrze napisana, ma niebanalne zwroty akcji i bohaterów, wreszcie porusza tematy, które mają odzwierciedlenie w naszej zwykłej, ziemskiej rzeczywistości. Atutem „Star Wars Jedi: Survivor” są też dopracowane lokacje. Np. pojawiające się w prologu Coruscant to wielkie, industrialne miasto pełnie brutalistycznych budowli, niebezpiecznych zaułków i miejsc, które patrolują szturmowcy. Na szczęście Cal ma miecz świetlny i bez trudu przedziera się przez hordy przeciwników.
Fani „Gwiezdnych wojen” nieraz narzekają na nowe filmy i seriale z ukochanego świata. Na tę grę narzekać nie powinni – jeśli nie liczyć niedoróbek, które zapewne wyeliminują kolejne aktualizacje. Mimo to, właśnie na komputerach uniwersum jest najdoskonalsze.