Kaczyński i Tusk. Między wizją a licytacją

Warszawską konwencją programową PiS zbliżył się do wygranej w wyborach, przynajmniej wizerunkowo. Obietnice partii rządzącej korespondowały z przekazem – myślimy o was. I zmusiły opozycję do reakcji.

Publikacja: 19.05.2023 10:00

Jarosław Kaczyński (na zdjęciu na konwencji programowej PiS, 14–15 maja w Warszawie) otwarcie mówi,

Jarosław Kaczyński (na zdjęciu na konwencji programowej PiS, 14–15 maja w Warszawie) otwarcie mówi, o jaki model obecności Polski w Unii Europejskiej mu chodzi. Można twierdzić, że bywa nieporadny, gdy przychodzi do obrony swojej wizji. Ale z kolei opozycja, przyznająca Unii rację w każdym sporze, nie ma odwagi nakreślić własnej wymarzonej relacji Warszawy z Brukselą

Foto: mat.pras.

Czy można wejść dwa razy do tej samej rzeki w polityce? Prawo i Sprawiedliwość próbuje. Konwencja programowa zwołana w poprzedni weekend, nazywana „ulem”, miała przypomnieć atmosferę kampanii roku 2015. Wtedy PiS zdołał się przedstawić jako partia pracująca w eksperckim trybie nad rozmaitymi rozwiązaniami korzystnymi dla obywateli. Towarzyszyło temu chwilowe wyciszenie rozmaitych agresywności politycznych. I to dało zwycięstwo wyborcze.

Zwarci i merytoryczni

Pozostało 97% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Decyzje Benjamina Netanjahu mogą spowodować upadek Izraela
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Plus Minus
Prawdziwa natura bestii
Plus Minus
Śmieszny smutek trzydziestolatków
Plus Minus
O.J. Simpson, stworzony dla Ameryki
Plus Minus
Upadek kraju cedrów