Co naprawdę szykuje nam zielony mainstream. Niech Trzaskowski i Tusk o tym opowiedzą

W sporach pisowskiego rządu z UE liberalno-lewicowa opozycja stoi z definicji po stronie Unii. Ale czy jeśli będziecie rządzić Polską, to uznacie, że jedyną drogą jest marsz ku wszechwładnemu unijnemu państwu? Takie pytania o przyszłość powinny być istotą nadchodzącej kampanii. Te dotyczące ekologii zdają się być kluczowe.

Publikacja: 10.03.2023 10:00

Rafał Trzaskowski

Rafał Trzaskowski

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Autor tego tekstu nie jest klimatologiem, zajmuje się polityką, dyplomacją i historią myśli politycznej” – napisał o sobie przed tygodniem w „Plusie Minusie” Michał Kuź. Zupełnie to samo mogę napisać o sobie ja. Jego tekst otwierał blok poświęcony ofensywie ekologizmu. „Nie jest więc moim zamiarem polemizowanie z naukowo dowiedzionym faktem istnienia zmian klimatycznych oraz z wpływem na nie ludzkiej działalności. Polityczne i społeczne skutki walki z tymi zmianami poprzez proste ograniczanie konsumpcji są jednak nader problematyczne” – napisał na podsumowanie swoich spostrzeżeń doktor Kuź. Autor wskazał na paradoks: ekolodzy w obecnej „klimatycznej” postaci stają się ruchem ultrakonserwatywnym. Wymarzony przez nich powrót do natury jest naznaczony utopią jakiegoś globalnego cofnięcia historycznego zegara. Człowiek ma być w ich ujęciu kimś kompletnie innym niż do tej pory. Podzielam tę charakterystykę.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Sztuczna inteligencja zabierze nam pracę
Plus Minus
„Samotność pól bawełnianych”: Być samotnym jak John Malkovich
Plus Minus
„Fenicki układ”: Filmowe oszustwo
Plus Minus
„Kaori”: Kryminał w świecie robotów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Plus Minus
„Project Warlock II”: Palec nie schodzi z cyngla